Porady eksperta

Porady eksperta

2014-05-27

Latem na myjni: W sytuacji gdy korzystamy z usług myjni automatycznej, pamiętajmy o tym, żeby wybrany program zawierał mycie wstępne. Jeśli urządzenie takiej funkcji nie oferuje, warto skorzystać z myjki ciśnieniowej. Kurz i bród musi bowiem zostać "zmiękczony" przed właściwym myciem. W przeciwnym razie, gdy do akcji od razu wejdą szczotki, na twardym i zapuszczonym lakierze zadziałają jak papier ścierny. Oferowana często funkcja woskowania na gorąco, co prawda nie ma takiej jakości jak wykonanie tej czynności ręcznie, ale powinna wystarczyć na dwa, trzy kolejne mycia.

myjnia
myjnia

Latem na myjni:
W sytuacji gdy korzystamy z usług myjni automatycznej, pamiętajmy o tym, żeby wybrany program zawierał mycie wstępne. Jeśli urządzenie takiej funkcji nie oferuje, warto skorzystać z myjki ciśnieniowej. Kurz i bród musi bowiem zostać "zmiękczony" przed właściwym myciem. W przeciwnym razie, gdy do akcji od razu wejdą szczotki, na twardym i zapuszczonym lakierze zadziałają jak papier ścierny. Oferowana często funkcja woskowania na gorąco, co prawda nie ma takiej jakości jak wykonanie tej czynności ręcznie, ale powinna wystarczyć na dwa, trzy kolejne mycia.  

Połysk
Jeżeli zależy nam na salonowym wyglądzie karoserii i decydujemy się na jej polerowanie, musimy pamiętać o kilku ważnych sprawach. Po pierwsze politury nie nakładamy, gdy lakier jest rozgrzany przez długi postój na słońcu. Po drugie powłoka lakiernicza musi być dokładnie wyczyszczona i wysuszona. Wreszcie polerowanie zostawmy profesjonalistom, jeśli nasza wiedza na ten temat jest mglista i nie mamy do tego odpowiednich narzędzi i produktów. Skoro o produktach mowa. Lepiej zainwestować większą kwotę w sprawdzone i polecane specyfiki, niż okazyjne woski i politury z marketów. Ostateczny efekt będzie zdecydowanie lepszy i bardziej wydajny w dłuższej perspektywie czasu.

Maszyna polerska zdecydowanie ułatwi proces polerowania karoserii. Pracując przy około 1200 obr./min. daje zdecydowanie lepsze efekty, niż polerka ręczna. Ale tutaj także ważna jest wiedza. Jeśli zamierzamy tą czynność wykonać sami, musimy między innymi pamiętać o właściwym wyborze gąbek polerskich. Zwracać uwagę na to, by nie dociskać urządzenia za mocno w jednym miejscu. W przeciwnym razie uszkodzenia powłoki lakierniczej mogą nas drogo kosztować.

Wykonanie tej usługi w profesjonalnych serwisach nigdy nie jest tanie.  
 
Suszenie karoserii
Wielu kierowców wychodzi z założenia, że wysoka temperatura załatwi sprawę osuszania karoserii. Nic bardziej mylnego! Nawet jeśli wyjeżdżamy prosto z myjni, która posiada program osuszania i tak jest niemal stuprocentowe pewne, że na nadwoziu pozostało trochę kropel wody. Resztki wilgoci powinniśmy ściągnąć miękką ścierką lub irchą. W pełnym słońcu krople wody działają jak soczewki okularów i skupiając mocny promień światła, przyczyniają się do gradacji powłoki lakierniczej.

Zarysowania
Do największych grzechów, jakie popełnia się w trakcie czyszczenia pojazdów, należy zły wybór gąbek i ręczników. Zbyt szorstkich, o grubych włóknach. Do kosza nadają się wszelkie papierowe ręczniki kuchenne i gąbki tapicerskie. Zbrodnią jest także przecieranie lakieru na sucho, nawet najbardziej miękką bawełną.
 
Ptasie odchody
Bez dwóch zdań należy usunąć je z karoserii jak najszybciej. Są toksyczne i potrafią wypalić i odbarwić lakier. Skutecznie radzi sobie z nimi zwykły płyn do mycia okien.

Żywica z drzew
W ciepłe dni parkowanie pod drzewami chroni samochód przed nagrzaniem. W konsekwencji często zdarza się, że lakier pokryty jest żywicą. Próba zeskrobania skończy się zarysowaniami, poza tym ciężko usunąć ją kompletnie. Problem może rozwiązać na kilka sposobów: specjalnym środkiem do usuwania żywicy, spirytusem lub izopropanolem.

 

Żółte światło  - jechać czy hamować.
 
Osoba egzaminowana w trakcie egzaminu dojeżdżając do skrzyżowania, czy też przejścia dla pieszych o ruchu kierowanym sygnalizacją świetlną gdzie w danym momencie nadawany jest sygnał zielony najczęściej wstrzymuje oddech z obawy, aby nie włączył się sygnał żółty. Po wjechaniu za sygnalizator powietrze schodzi i dalej kontynuuje jazdę. W sytuacji, kiedy sygnał żółty pojawi się na sygnalizatorze najczęstszą reakcją zdającego jest hamowanie za wszelką cenę tak aby doprowadzić do zatrzymania przed sygnalizatorem. Ruch, który odbywa się wokół jest wtedy nieistotny. Nie ma znaczenia dla osoby czy pojazd z tyłu jest blisko, czy ten pojazd się również zatrzyma, czy jest to samochód osobowy, ciężarowy, czy też autobus. Podejmując decyzję o hamowaniu nie tylko przed sygnalizatorem, ale w każdej sytuacji powinniśmy wiedzieć co się dzieje z tyłu. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 2002r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, określa zachowanie kierującego na sygnał żółty. Kiedy ten sygnał jest nadawany przez sygnalizator oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania, sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony. Prawodawca tworząc ten przepis wziął pod uwagę wszystkie czynniki ruchu jakie mogą spotkać kierującego, a przede wszystkim jego bezpieczeństwo, dlatego też stworzył możliwość wjazdu za sygnalizator nawet przy nadawanym sygnale żółtym.
Jak wobec tego powinniśmy zachować się zbliżając się do sygnalizacji świetlnej?


Pierwszy warunek jaki powinniśmy spełnić to zachować szczególną ostrożność i przewidywać zmianę nadawanych sygnałów, obserwować sygnalizatory w tym samym kierunku dla pieszych, czy też pojazdów szynowych, gdzie najczęściej ruch jest zamykany wcześniej niż dla pojazdów poruszających się jezdnią. W przypadku zauważenia z daleka, że sygnał zielony dla pieszych miga możemy przypuszczać, że dla nas również ruch się zamknie. Oczywiście nie w każdym przypadku ta zasada się sprawdzi, ale jest to bardzo istotna informacja w podjęciu decyzji wjazdu za sygnalizator.
Drugim warunkiem w przypadku zapalenia się sygnału żółtego jest właściwe podjęcie decyzji hamować, czy jechać. Zatrzymując pojazd należy hamować w sposób łagodny i przewidywalny dla innych uczestników ruchu drogowego. Hamowanie nagłe, gwałtowne, nieoczekiwane dla innych może być przyczyną realnego zagrożenia bezpieczeństwa ruchu. Aby dobrze zrozumieć jak hamować należy mieć na uwadze również opóźnienie hamowania konkretnych pojazdów. I tak opóźnienie hamowania samochodu osobowego na jezdni suchej to 6-9 m/s2, na jezdni mokrej 3-5 m/s2, na jezdni pokrytej śniegiem 1-3 m/s2, natomiast opóźnienie hamowania autobusu bezpieczne dla pasażerów wynosi 2 m/s2, niebezpieczne dla pasażerów 3 m/s2. To znaczy, że w sytuacji gwałtownego hamowania samochodem osobowym, kiedy za nami jedzie autobus spowodujemy, że wszyscy pasażerowie znajdą się przy kierowcy.


Kolejny aspekt to zrozumienie jak dochodzi do zmiany nadawanych sygnałów przez sygnalizatory. Sygnał żółty trwa około 4 sekundy, znam dwa skrzyżowania w Polsce gdzie ten czas jest skrócony do 3 sekund. Okres międzyfazowy, czyli czas od momentu włączenia się sygnału czerwonego do otwarcia się ruchu poprzecznego to 2-4 sekundy (zależnie od natężenia ruchu). Czyli otwarcie ruchu poprzecznego następuje po 6-8 sekundach.

Komentarze
Brak komentarzy

Dodaj swój komentarz
Pozostało znaków 1000